Pokłosie
dyskusji na internetowym Forum Czechy:
Zakleić usta...
Do naszego Biuletynu przyczepili się „forumowicze” z
Cieszyna. Obrzucili nas inwektywami, których jak wiadomo używa się
wtedy, gdy brakuje rzeczowych argumentów. Tych niestety, ani na
Forum Czechy (które nota bene geograficznie leżą za Wyżyną
Czesko-Morawską, a nie na Śląsku, zaś sami Czesi nazywają swoją
republikę Czesko), ani w wątku „wiśloka”, specjalnie poświęconym
naszemu PBI Zaolzie, nie znaleźliśmy. Stwierdzenia typu
„szczeniaki”, czy „załóżcie wreszcie długie spodnie”,
świadczą wyłącznie o poziomie napastujących, a nie
napastowanych i nie będziemy ich komentować.
Przypomina mi się w tym kontekście
Paweł Kubisz, człowiek
niezłomny, poeta i dziennikarz zaolziański, nie żyjący
od 36 lat. Został zaszczuty
przez poprzedników „wiśloka” i spółki, ludzi o podobnej do
nich mentalności, z Cieszyna i Katowic (zwanych ongiś
Stalinogrodem) oraz...
niestety - a może przede wszystkim - także z Zaolzia. Jego mocne,
demaskatorskie wiersze, napisane u schyłku życia, po dokonanym nad
nim sądzie kapturowym i nie do końca udanym zamachu na życie, które
ani w PRL, ani tym
bardziej w komunistycznej Czechosłowacji, nie miały szansy na
opublikowanie, po dzień dzisiejszy krążą wśród przyjaciół
Poety w przebitkach maszynopisu. Jedna z nich dotarła do naszej redakcji.
Po przeczytaniu
dyskusji na Forum Czechy, popartej „mocnymi” argumentami typu
„szczeniaki”, wzruszyła mnie głębia tego, nie opublikowanego
dotąd zbioru poezji,
zatytułowanego roboczo „Aria z zaplutej trumny”, zaś
ostatecznie - „Dukaty z rulonu cierpkich lat”. Wydawałoby się,
że sprawy te nie miałyby już dziś być aktualne, że problemy
zawarte w tym utworze, to już prawie zamierzchła historia. Widzę
jednak, że
komunistyczny duch
tamtych czasów nadal żyje
i to w samym - tak bliskim mojemu sercu – Cieszynie. Tak jak
wtedy, w latach panującego jeszcze na Zaolziu głębokiego
stalinizmu, również i nad prawym brzegiem Olzy istnieje zakaz
ujawniania prawdy historycznej o tamtym terenie, że tym którzy
znają tę prawdę, którzy żyli w tamtych czasach i nie należeli
do chóru przyklaskiwaczy, nadal nie wolno mówić głośno.
Dlatego też do tych cieszyńskich forumowiczów, zwolenników
ukrywania niewygodnych faktów z przeszłości, którzy w swoim zaślepieniu
i niewiedzy wyśmiali liryczny wiersz Anny Filipek „Staro jedla”, w dobrej
wierze zadedykowany „wiślokowi” przez naszą koleżankę Alicję
Sęk, adresuję fragmenty wiersza Pawła Kubisza „Kolonialny
poligon”, wyjęte z wymienionego wyżej zbioru, napisanego między
rokiem 1962 a 1968:
[...]
Upominek ślę z bezdroża,
Zapomnienie wam wymawiam,
Piekło naszych upokorzeń
Z w y r o k a m i lat i dławień!
[...]
- Skonfiskować cieszyński kalendarz Zwrotu
Za zamieszczony portret Mickiewicza
W Mickiewiczowskim Roku!
[...]
Zakazać sprzedaż Czarnej Julki
W Cieszynie, Karwinej [...]
Ryczą ostrawskie surmy bojowe
My! : - dwa panujące narody
Wy? : - tylko polska narodowość
[...]
T r o s k a !:
-
autochtonom polskiej klasy robotniczej,
nie wolno znać przeszłości , czytać kiczy!
D o t y c z y:
Tak zwanego Zaolzia!
...............
dalej w Biuletynie nr 11...
Jan Leśny
|